Cmentarz w Ćmielowie pow. Ostrowiec Świętokrzyski
W Ćmielowie i okolicach przedstawiciele rodu Pękalskich żyli i mieszkali od stuleci. Poszukiwałem w różnych archiwach ich śladów na tej ziemi, a okazało się że najlepszym archiwum jest cmentarz. Na ćmielowskim cmentarzu zachował się w dobrym stanie grób mego pradziadka Karola Pękalskiego (1850-1903) i jego żony Anieli z Jakubowskich (1855-1927).
Grób ten z pięknym pomnikiem Matki Boskiej jest prawdziwym zabytkiem, jednym z najładniejszych grobowców rodzinnych. Zbliżenie tablicy z nazwiskami pokazuje, że pochowano tam ich córkę Annę (1887-1904), a w lipcu 2006 r. okazało się że z boku jest jeszcze jedna tabliczka z danymi Zofii Pękalskiej zmarłej 19 marca 1960 r. w wieku lat 73. Wstępne wyniki tych badań i najdawniejsi przodkowie rodu Pękalskich są przedstawieni w tym dziale.
Grobów Pękalskich jest jednak na tym cmentarzu wiele, zamieszczam je w odrębnej galerii, która została niedawno uzupełniona plonem mojej wizyty z maja 2006 r.
Niestety stare, zabytkowe groby są niejednokrotnie likwidowane przez właściciela, czyli parafię katolicką. Miejscowy proboszcz zapewniał mnie co prawda w rozmowie, że dopóki są miejsca na nowym cmentarzu nie będzie się ruszało starych grobów. Nie jest to do końca prawda. W maju 2006 roku byłem świadkiem bardzo intensywnych prac na najstarszej części cmentarza i stale tam przybywa najnowszych pochówków kosztem starych mogił. Miejsca w tej prestiżowej części starego cmentarza muszą sporo kosztować i to wyjaśnia wszystko.
Piękny nagrobek Karola Pękalskiego trzyma się dobrze, aczkolwiek wymaga renowacji. W pobliżu powstały nowe groby, ale jak się ostatnio dowiedziałem należą one spokrewnionej z nami rodziny, o której do niedawna nie miałem pojęcia. Jak zmienia się otoczenie grobu Karola Pękalskiego wystarczy porównać to zdjęcie z 22 lipca 2006 ze stanem fotografii zamieszczonej powyżej z 23 maja tegoż roku. Te dwie fotografie dzieli okres zaledwie dwóch miesięcy. Oto najnowsze zdjęcia zabytku z wiosny 2009 roku. Dba o to miejsce rodzina Milewskich.
Cmentarz w Kargowej powiat Zielona Góra
Spoczęła tutaj siostra naszego ojca Aniela Pękalska z męża Niedzielska urodzona 22 lutego 1903 roku. Zmarła 21 lipca 1976 r., pogrzeb odbył się kilka dni po śmierci, dokładna data nie jest znana. Zgodnie z aktem urodzenia nr 50/1903 Aniela urodziła się w Ćmielowie 22 lutego, data na nagrobku różni się o 1 dzień.
Pogrzeb zaczyna się od wywiezienia trumny z gospodarstwa w Starym Jaromierzu do kościoła w Kargowej. Stamtąd kondukt ruszył ulicą Wolsztyńską do Rynku, a po jego przejściu na cmentarz parafialny. Aniela była z wykształcenia nauczycielką, podobnie jak nasz ojciec. Ale po wojnie musiała się przekwalifikować i zajęła się pomaganiem mężowi w gospodarzeniu na roli.
Więcej zdjęć z pogrzebu naszej cioci Anieli znajduje się w FOTO-ARCHIWUM 1971-2001. Wykonał je ojciec, który jako jedyny z rodziny pojechał na ten pogrzeb w lipcu 1976 roku. Aniela z mężem Kazimierzem osiedliła się w roku 1947 Starym Jaromierzu, gdzie objęli gospodarstwo rolne w ramach osadnictwa na Ziemiach Odzyskanych. Pobliski Jaromierz oddzieliła granica województwa, choć w latach 1975-88 wieś ta należała także do Zielonej Góry. Obecnie należy do powiatu Wolsztyn w województwie Wielkopolskim.
Mąż Anieli Kazimierz urodził się 16 stycznia 1905 r., a zmarł 27 maja 1980 r. w wieku 75 lat. Jak widać na zdjęciu małżonkowie spoczywają w jednym grobie w sektorze 14, rząd 9, grób nr 12 (ID 01140912). Na tym samym cmentarzu spoczywają także: Tadeusz Niedzielski (1899-1963) oraz Andrzej Niedzielski (1931-1990. Pierwszy mógł być bratem Kazimierza, a drugi jego synem. Wymaga to jednak potwierdzenia. Jest tam także grób niemowlęcia Joanny Niedzielskiej (4 maj 1959), która zmarła w dniu urodzenia oraz grób Marii Niedzielskiej (1875-1953). Czy była to rodzina wuja Kazika, którą sprowadził na Ziemie Odzyskane, wykażą dalsze badania.
Cmentarz w Nowarze, prow. Piemonte, Włochy
Spoczywają tam Fulvio Trocello i jego mała córeczka Laura. To włoska gałąź naszego rodu, o której już wkrótce będzie więcej, aniżeli to krótkie wspomnienie. Oczekuję na zdjęcia grobowca ojca i matki Fulvia Trocello. [TROCELLO-
Assolutamente rarissimo, sembrerebbe del cuneese, dovrebbe
derivare da Trocello, un nome di località di Bagni di Vinadio (CN), ma
potrebbe anche derivare dal cognome francese Trochu.
]
Cmentarz w Gdyni-Witominie
Spoczywa tutaj kapitan Wacław Niewiarowicz, jego żona Irena oraz syn Wiktor. Kapitan zginął na morzu na początku grudnia 1945 r. wykonując do końca swoje obowiązki szefa pilotów portu gdyńskiego.
Zamieszczam tutaj w pierwszej kolejności zdjęcie archiwalne tj. jego żonę przy przy mogile na cmentarzu witomińskim w Starej Alei Zasłużonych (fot. środkowa) oraz niżej 3 zdjęcia bez miniatur.
Tworząc Nową Aleję Zasłużonych zdewastowano starą pozwalając na wybudowanie w pierwszym rzędzie okazałych pomników nowobogackich mieszkańców Gdyni. Grób kapitana Niewiarowicza został przysłonięty przez taki właśnie okazały pomnik i obecnie trzeba go szukać w drugim rzędzie mogił za kolumbarium.
Foto nr 1- zdjęcie kapitana w trumnie
Foto nr 2- żona Irena modli się przy zwłokach męża
Foto nr 3- pogrzeb Ireny Niewiarowicz w r. 1964
Grób kapitana Niewiarowicza po upływie ponad pół wieku nieco podupadł, gdyż nie był odnawiany. Obok mogiła jego żony Ireny i syna Wiktora. Zdjęcia wykonałem 27.X.2007 r.
Cmentarz Witomiński- przekazany do użytku parafii katolickiej 1 czerwca 1929 r. Początkowo pow. 4 ha, potem powiększany. W r. 1951 przemianowany na komunalny. W r. 2005 zajmował obszar 22 ha, 32 tys. grobów.
Najstarszym gdyńskim cmentarzem jest Cmentarz na Oksywiu położony przy ul. Arciszewskich na stoku niewielkiego wzniesienia w pobliżu kościoła p.w. św. Michała Archanioła-pochodzi on z początku XVII wieku. Obecnie najstarszy grobowiec na tym cmentarzu pochodzi z r. 1867 i należy do proboszcza tej parafii z pochodzenia Czecha Joachima Krupki.
Na gdyńskich Kolibkach (w pasie rozdzielającym dwie jezdnie) trwają jeszcze pozostałości cmentarza przy dawnym kościele św. Józefa z XVIII wieku. Świątynię zniszczyli Niemcy w 1939 r., resztę dokonała budowa w r. 1948 drugiej nitki drogi między Sopotem, a Gdynią. Pozostało kilkadziesiąt nagrobków z ostatnim pochówkiem z roku 1946 oraz brama wjazdowa z r. 1916.
(źródło:"Encyklopedia Gdyni"-2006 r.)
Cmentarz w Wejherowie
Spoczywa tutaj matka kapitana Wacława Niewiarowicza oraz jego brata Stefana Zofia, która zmarła w roku 1928 w Wejherowie, i tam została pochowana w z uwagi na brak cmentarza w Gdyni. Przez wiele lat poszukiwałem bezskutecznie zdjęcia jej mogiły i dopiero w listopadzie 2006 r. odnalazłem zamieszczoną tu fotografię mojej matki Krystyny przy grobie babki Zofii prawdopodobnie wykonaną w roku 1948. Obok zdjęcie Zofii wykonane na dwa lata przed śmiercią, czyli w roku 1926.
Zofia chorowała poważnie już wiosną 1927 roku. W swoim liście z dnia 16 kwietnia 1927 r. jej syn Wacław pisał do brata Stefana do Zbierska:"Otrzymałem przykrą wiadomość od Ciebie. Po powrocie do Gdyni ze Sztokholmu około 20 kwietnia, ja z Irą przyjedziemy do Ciebie. Obawiam się, aby nie było za późno. Czuję, że nasza biedna Mama wkrótce opuści nas."Oznacza to, że Zofia mieszkała wówczas w Zbiersku i chorowała. Ale jednak potem nabrała tyle sił, że wyjechała z Wacławem do Gdyni, gdzie ponownie chorowała i zmarła w dniu 30 stycznia 1928 roku w wieku 67 lat. Faktycznym miejscem zgonu był wejherowski Szpital Panny Marii- godzina 12.30 w południe. Gdynia nie posiadała wówczas szpitala miejskiego.
Wątpliwym jest czy grób ten jeszcze istnieje jeszcze po 78 latach od pochówku, ale trzeba to sprawdzić. Przykłady z tej strony pokazują, że zachowały się groby liczące ponad 100 lat.
Udało mi się wydobyć akt zgonu Zofii z USC w Wejherowie. Zamieszczam tutaj jego kopię. Imiona rodziców ustaliłem wcześniej z jej aktu ślubu, jej nazwisko panieńskie było bardzo trudne do odczytania w tym dokumencie. Teraz je znamy-Eborowicz, bardzo rzadko występujące nazwisko w Polsce. I miejsce urodzenia-Ujazd. Jest tych Ujazdów kilka w kraju-trzeba ustalić, który to z nich. Ale w akcie ślubu widnieje inne miejsce urodzenia (zob. tu).
Cmentarz w Kiwercach k.Łucka, Ukraina
Opis ostatnich chwil Jana Niewiarowicza znajdujemy w tym fragmencie pamiętników jego syna Aleksandra. Już następnego dnia po zgonie w Kiwercach odbył się jego pogrzeb-za trumną szła druga żona Jana Karolina, jego córka Anastazja i syn Aleksander. Z tego samego fragmentu wiemy, że syn postawił na grobie ojca krzyż dębowy z tabliczką na której była dokładna data śmierci i wiek zmarłego. W dalszej części pamiętnika czytamy, że w głowie mogiły rosła akacja.
Można przypuszczać, że po kilku latach dębowy krzyż został zastąpiony solidniejszym nagrobkiem. Niestety nie wiemy nic na ten temat bliższego-możemy jedynie snuć przypuszczenia. Ponieważ bardzo pragnąłem, aby mogiła ta dotrwała do naszych czasów wyobraziłem ją sobie i ona powstała. Widzimy ją na zamieszczonym tu zdjęciu (kliknij, aby zobaczyć szczegóły) na cmentarzu czysto wirtualnym. W rzeczywistości w Kiwercach był cmentarz katolicki (zob. przypis nr 6 na cyt. stronie pamiętnika) i osobny cmentarz prawosławny. Katolicki raczej już nie istnieje, na prawosławnym w r. 1997 grasowali sataniści niszcząc 66 nagrobków. Czego nie powaliły wojny i upływ czasu dziś jest dewastowane przez młodych Ukraińców. Niestety i u nas nie brakowało podobnych ekscesów-wandale cmentarni nie zasługują na miano ludzi.
Ten nagrobek będzie istniał wiecznie w wirtualnym świecie niepodatny na działanie czasu, stworzony w mojej wyobraźni na podstawie realnych przesłanek i faktów dla uczczenia pamięci mego pra-pradziadka. Niech spoczywa w spokoju.
W USA rozwija się projekt skatalogowania i sfotografowania wszystkich nagrobków-przykładem może być stan Iowa, gdzie można odbyć prawdziwą kwerendę po cmentarzach nie ruszając z przed komputera.
Strona "Zapomniane groby na kresach" powróciła sieci, mogę ją ponownie polecić, gdyż są tam piękne, nastrojowe zdjęcia.
Także mocno polecam stronę CEMENTERY TOMBSTONE, która jest znakomitym przewodnikiem po cmentarzach całego świata. Znajdziemy tu ponadto linki do archiwów, wykazy pochówków czy rejestry cmentarzy wojskowych.
Ciekawa była strona o fotografii cmentarnej Pauli Easton. Przy pomocy 6000 ochotników z 28 krajów zbierała ona zdjęcia z cmentarzy i zamieszczała je na swej stronie. Projekt ruszył w maju 1999 r. i cieszył się ogromnym powodzeniem. Niestety aktualnie link do tej strony nie działa. Narazie polecam Genealogy Today-dział Cmentarze oraz ANCESTORS-Cementery Records. Strona Pauli, jak narazie, nie odrodziła się w sieci. Szkoda, był to bowiem doskonały projekt godny kontynuacji. Zob. także inne linki cmentarzy na kolejnej stronie.
FILOZOFICZNE ASPEKTY ŚMIERCI I PRZEMIJANIA
-
NASTĘPNA STRONA
Monte Cassino
Zadońsk
HISTORIA CMENTARZY STAROGARDZKICH
CMENTARZE WOJSKOWE W STAROGARDZIE-GALERIA ZDJĘĆ
CMENTARZ LINOWIEC POD STAROGARDEM-GALERIA ZDJĘĆCMENTARZ KOCBOROWO W STAROGARDZIE-GALERIA ZDJĘĆ
CMENTARZ ŻYDOWSKI W STAROGARDZIE-GALERIA ZDJĘĆ
CMENTARZE EWANGELICKIE W STAROGARDZIE-GALERIA ZDJĘĆ
LAS SZPĘGAWSKI-MIEJSCE PAMIĘCI-GALERIA ZDJĘĆ
CMENTARZ EWANGELICKI W KRĘGU K/ STAROGARDU GD-GALERIA ZDJĘĆ
CMENTARZ WOJENNY CZERSK-jeńcy rosyjscy z lat 1914-1917
CMENTARZE EGZOTYCZNE-galeria 46 zdjęć.
CMENTARZ PARAFIALNY W PELPLINIE-galeria zdjęć.
POWRÓT STRONA GŁÓWNA
Aktualizacja: 01 listopada 2013 r.