Jak zauważa prof. Tatarkiewicz potrzeby religijne Greków, ale także Persów czy innych wczesnych struktur narodowych, sprzęgły się z potrzebami innej natury, czyli:- poetyckiej
- moralnej
-poznawczej
Z poetyckiej koncepcji religii powstała mitologia i wielki panteon bogów i herosów.
Wierzenia religijne w połączeniu z potrzebami moralnymi wytworzyły myśli o trwaniu duszy, o sprawiedliwości, o poza grobowej nagrodzie i karze, które przeniknęły do filozofii. Metafizyczne rozważania o niedostępnej domenie bogów, o stworzeniu realnego świata i jego trwaniu, leżały u fundamentów filozofii. Nastąpiło to na bardzo wczesnym etapie rozwoju cywilizacji homo sapiens. Już przecież neandertalczycy mieli swoje rytuały pogrzebowe świadczące o wierze w życie poza grobowe. Na ich bazie możemy mówić o pierwocinach myślenia magicznego będącego zarodkową formą filozofii.
Religia dała ówczesnemu człowiekowi pomoc w jego potrzebie zrozumienia i poznania świata. Jak powstał świat? Stworzyli go bogowie. A skąd bogowie? Niższe bóstwa zostały stworzone przez te wyższe. A na samej górze tej piramidy bogów stał jakiś Brahman będący i nie będący bogiem. Powstała w ten sposób kosmogonia i teogonia, a za nią myślenie metafizyczne. Pięć tysięcy lat przed wojną trojańską takie myślenie było już utrwalone, choć jeszcze niezapisane, gdyż nie znano jeszcze pisma. Ale ludzkość w tych zamierzchłych czasach znała inny alfabet. Tym alfabetem były budowle megalityczne. Rozwijały się one w młodszej epoce kamiennej, w epoce brązu i żelaza. Były zapisem kultu przodków, ale także najwcześniejszej kosmogonii i teogonii. Alfabet wielkich kamieni, czyli megalitów mówi nam bardzo wiele, a jednocześnie ciągle głowimy się nad znaczeniem poszczególnych budowli.
Sam starałem się odwiedzać te budowle, udało się dotrzeć do niektórych w Europie. Odwiedzenie wszystkich jest praktycznie niemożliwe, to dziesiątki tysięcy, wśród których samych grobowców jest 50 tysięcy. Ale najstarsze megality pochodzą z Afryki, a dokładnie z Sahary i Republiki Środkowoafrykańskiej. Powstały one w VI tysiącleciu p.n.e. Mają różne formy, które kiedy im się bliżej przyjrzymy, wyglądają jak litery alfabetu jakiegoś zupełnie pierwotnego pisma. I są one przekazem naszych przodków, choć nie zawsze potrafimy go odczytać. Długo chodziłem w upalnym słońcu po kompleksie świątynnym w Ġgantija na wyspie Gozo liczącym około 5800 lat, przy czym mniejsza ze świątyń powstała około 150 lat później niż większa. Do naszych czasów zachowały się zewnętrzne mury, miejscami sięgające 6 metrów. Na podstawie rozmiarów wapiennych bloków, ważących niekiedy ponad 50 ton, ocenia się, że świątynie były pierwotnie jeszcze wyższe. To nie były grobowce, obecność ołtarzy wskazywała na starożytne świątynie poświęcone bogini płodności i innym, nieznanym nam bogom. Nic nie wiemy o budowniczych tych świątyń, ani też nie mamy pewności, co do kultów tam wyznawanych. Znacznie starsze od megalitów Malty są pierwsze osady na terenie obecnej Syrii i Turcji. Tell Qaramell liczy sobie aż 11 tysięcy lat, pochodzi z okresu aceramicznego. Wieża tam wzniesiona o wysokości 9 metrów i szerokości 7,5 metra jest datowana na rok 8.350 p.n.e., a więc powstała ponad 2,5 tys. lat przed najstarszymi świątyniami Malty. Jeszcze wcześniejsza była kultura i jej budowle odkryte w Göbekli Tepe (Wybrzuszona Góra) licząca 12 tysięcy lat. Starsze od Stonehenge o 6 tys. lat nie służyły wyznaczaniu dat przesilenia letniego, ani też kultowi płodności. Tak, jak w Egipcie sanktuarium poświęcone było kultowi zmarłych. Ale w Egipcie dopiero rodziło sie rolnictwo, a kultura Quadi była tam jeszcze bardzo prymitywna. W Göbekli Tepe znajdujemy płaskorzeźby lwów, dzików, ptaków, byków, lisów, a także węże, osły, gazele i inne. Mury tej najstarszej świątyni zostały wzniesione przez społeczność myśliwsko-zbieracką. Para dwóch 7. metrowych monolitów ważących po 50 ton stoi w centrum największego kręgu. Do ich transportu musiano zatrudnić 500-800 dobrze zorganizowanych robotników i to w czasach, gdy w Egipcie daleko było jeszcze do pierwszych, prymitywnych piramid schodkowych budowanych z cegły mułowej.
Nie wiemy, w jakich bogów wierzyli myśliwi spotykający się w tym sanktuarium i tajemnicy tej nigdy już nie uda nam się wyjaśnić. Ale reliefy i piktogramy są zapisem pewnych, najstarszych treści. To jeszcze nie pismo, ale święte znaki, symbole tej prakultury. (c.d. kolumna sąsiednia).
PODSUMOWANIE
Najnowsze badania wskazują na istnienie wspólnej pra-religii dla ludów, które podbijały tereny Mezopotamii i doliny Indusu. Określana jest w nauce jako Proto-Indo-Irańska religia, gdyż były to ludy spokrewnione i przybyły przed wiekami ze stepów azjatyckich. Tak więc ich najstarsze wierzenia były wspólne, ale szybciej ukształtowały się wśród Ariów w dolinie Indusu.
W dawnej Persji uosobieniem dobrego Boga-Stwórcy Ahura Mazdy byli Yazadzi, co było 101 imieniem Ahura Mazdy, a także oznaczało anioła lub człowieka religijnego. Natomiast Devazi byli synonimem szatana, złego ducha. Natomiast w najstarszych pismach z doliny Indusu, czyli w Rygwedzie mamy Devazów, jako swego rodzaju aniołów, którzy rządzą na ziemi i w niebie, a ich bobiem jest Brahman, stwórca wszystkiego. Ich przeciwieństwem są Asurowie, złe duchy prowadzone przez ich guru Shukrę. Mamy więc dwie społeczności żyjące na wschód i na zachód od dzisiejszego Afganistanu. I oto wszechmocny bóg Ariów z doliny Indusu Brahman staje się złym duchem Arymanem dla mieszkańców Mezopotamii! Podobnie stało się z Devazami, których bali się Persowie, a wielbili Ariowie. Była to potrzeba wyodrębnienia nowej religii, czyli Zaratusztrianizmu, gdzie bogowie stali sie diabłami i na odwrót. Trudno to zrozumieć, ale na tym polegał geniusz Zoroastry, który urodził się w Indiach, a nie w Mezopotamii. Więcej ten temat znajdziemy w 19000 Years of World History: The Story of Religion.
Tytuł tego dzieła trafnie wskazuje na czas wyodrębnienia się wierzeń religijnych i ich oparcie o konkretne dowody archeologiczne.