Zen - FILOZOFIA KWANTOWA-QUANTUM PHILOSOPHY

Idź do spisu treści

Menu główne:

Zen

Filozofia Wschodu

"Uczeń zapytał mistrza zen:
- O czym się myśli podczas medytacji?
- O niemyśleniu – odpowiedział mistrz.
- Jak się myśli o niemyśleniu? – ponownie zapytał uczeń.
- Nie myśląc – powiedział mistrz.
"

Zen jest szkołą buddyzmu mahayany, a jego nazwa pochodzi z sanskryckiego słowa Dhyana oznaczającego medytację. Według chińskich kronik zen pochodzących z okresu Song (X-XIII w.) Budda Shakamuni, który nauczał na Górze Sępów na oczach zebranych uniósł kwiat lotosu. Jedynie Mahakaśyapa zrozumiał to i uśmiechnął się, dając w ten sposób dowód swego zrozumienia istoty oświecenia.
Wtedy rzekł Shakamuni: Posiadam Prawdziwe Oko Dharmy, cudowną jaźń nirwany, prawdziwą formę tego, co nie posiada formy. Subtelna brama Dharmy nie znajduje się ani w mowie, ani w piśmie, ale jest specjalnym przekazem, niezależnym od spisanych nauk. Powierzam to Prawdziwe Oko Dharmy
Mahakaśyapie.
Wiele takich legend możemy napotkać poszukując początków zen, pierwsze krytyczne opracowania powstały dopiero w XX. wieku (zob. Literatura). Wtedy też powstało wiele monografii poświęconych mistrzom zen. Z pewnością wypaczeniem tej filozofii było tzw. zen wojenne, czy zen wojownika propagowane przez niektórych japońskich pseudo-mistrzów jak np. Harada.
Nie interesują nas różne odmiany zen,  a jedynie  aspekty  filozoficzne. Ale jak tutaj mówić o filozofii, kiedy mamy do czynienia z wieloznacznymi koanami,  które można uważać za odejście od ontologicznego ujęcia prawdy na rzecz koncepcji dialogowej. Trzeba zatem odrzucić wszelkie dotychczasowe formy poznania rozumowego oraz epistemologiczny dualizm podmiotu i przedmiotu poznania. Także logika klasyczna wymaga całkowitego odrzucenia i zastąpienia przez logikę paradoksu i uznanie, że otaczająca nas rzeczywistość jest absolutnie sprzeczną tożsamością. Pamiętać przy tym musimy, że logika paradoksu nie zastępuje logiki klasycznej, ale ją w sobie zawiera. Pisałem na  temat nowej logiki kwantowej w  zamieszczonym na tych stronach artykule Jak wyrazić myśl-rozważania o logice i języku. Także rozum paradoksowy zawiera w sobie rozum klasyczny, niczego więc nie odrzucamy, a dążąc do stanu oświecenia zdajemy sobie ze sprawy ograniczeń myślenia klasycznego i dlatego możemy je przezwyciężyć. Zmiana perspektywy postrzegania rzeczywistości może nastąpić tylko wtedy, gdy przekroczony zostanie dualizm epistemologiczny, czyli nastąpi faktyczny stan oświecenia. Mistrzowie zen nie mogą wywołać oświecenia ucznia, ale mogą stworzyć ku temu warunki.
W filozofii zen odnajdujemy dwa rodzaje opisu rzeczywistości. W pierwszym opisie, które jest opisem bezpośrednim, stosowane są sądy paradoksowe. Ponieważ z punktu widzenia logiki klasycznej taki opis uważany jest za absurdalny, mistrzowie zen, wyjaśniając swoim uczniom istotę oświecenia, często stosują opis drugi, pośredni, który łączy logikę klasyczną i logikę paradoksu. Rezultatem  łączenia myślenia klasycznego i myślenia paradoksowego jest taki opis rzeczywistości będącej absolutnie sprzeczną samotożsamością, który nie jest do niej adekwatny, a jedynie pośrednio na nią wskazuje. I tutaj właśnie leży klucz do zrozumienia tej metody.  Palec wskazuje na księżyc, choć sam księżycem nie jest.
W filozofii zen stosowane są takie pojęcia jak stawanie się (a nie byt), proces (a nie substancja), przepływ (a nie stałość). Należy zawsze mieć na uwadze, że odnoszą się one do nicości absolutnej, czyli absolutnie sprzecznej samotożsamości wszelkich przeciwieństw.
Zen pozwala nam ma analizę i lepsze zrozumienie wszystkich niemal zjawisk i procesów. Kilka lat temu wykorzystałem tą filozofię do rozważań na temat istoty poezji. Mimo, że klasycy tej nauki określają ją jako filozofię pustki, to jednocześnie uważają zen, jako myślenie wyższego rzędu, ponieważ odrzuca ograniczenia logiki klasycznej.
Podsumowując ten wstępny obraz zen musimy powiedzieć za Toshihiko Izutsu, że zen jest szczególny doświadczeniem rzeczywistości, które może być wyrażone filozoficznie. Jednakże to doświadczenie rzeczywistości nie jest jednoznaczne z tym, do którego odwołują się wszystkie inne systemy filozoficzne-nie ma w nim bowiem poczucia odrębności podmiotu i przedmiotu poznania.
Nasuwają mi sie tutaj pewne wątpliwości co do aktu samego oświecenia. Czy jeśli doznamy oświecenia ujrzymy obiektywnie istniejącą rzeczywistość? A może sami ją wykreujemy w tym akcie, jako własną odębną rzeczywistość? Będziemy w takim razie stwórcą i obserwatorem równoległego świata kwantowego. Nie będziemy też mogli z nikim podzielić się świeżo uzyskaną wiedzą, gdyż mistrzowie zen pkazują nam jedynie drogę do oświecenia, nic nie mówiąc o samym tym akcie i jego konsekwencjach dla poznania. Stopieni w jedność z przedmiotem badania uciekamy od istniejącej rzeczywistości, roztapiamy się soliptystycznym swiecie subiektywnie przekonani o osiągnięciu najwyższego stanu naszej duchowości.
Na te wątpliwości odpowiedział w znacznej części dawno temu  mistrz Dahui (1089-1163) mówiąc: Nigdy nie osiągniesz oświecenia, jeśli starasz się to uczynić dzięki własnym wysiłkom.To tak, jakbyś chciał złapać pustą przestrzeń w swoje dłonie-wszystkie twoje wysiłki będą próżne. Co dla mnie oznacza, że najważniejszy jest wybór mistrza-nauczyciela zen i właściwej metody. Na koniec znane powiedzenie zen, które zawiera w sobie samą esencję tej idei.
Zanim człowiek zacznie zgłębiać zen, góry są dla niego górami, a wody wodami. Kiedy jednak dzięki naukom dobrego mistrza dane mu będzie ujrzeć błysk prawdy zen, wtedy góry nie są już górami, a wody wodami. Ale później, gdy naprawdę dotrze do miejsca Spokoju (osiągnie satori), wtedy znowu góry są górami, a wody wodami.



 
 
Wróć do spisu treści | Wróć do menu głównego