Wiersze od przyjaciół
wspomnienie
morze już nie takie
jak to z dzieciństwa
postarzało się
spochmurniała skóra wody
tylko chwilami
w refleksach światła
jakby w splendorze
i jakby w cofniętym kadrze
znowu mknął ciepłym brzegiem
na sprytnych radosnych stopach
ten sześcioletni chłopiec
z patykiem w ręku
który nagle wyskoczył
z pożółkłej domowej fotografii.
(04.08.1994)
od B. z Sopotu
XXX
Zagraj mi na skrzypcach serca
Wietrze demonie przestrzeni
Coś jest samą bezdenną samotnością
Wędrującą po wądołach ziemi
Zawrzyjmy braterstwo krwi
Wobec zawieruchy ludzkiej samotności
Tej rozpoznawalnej w tłumie
Zagnieżdżonej w szpiku kości
I tej objawiającej twarz w oknie domu
Rozświetlonym blaskiem świecy
Gdy ręce splatamy nad stołem
A w ustach słowo nie świeci
Wobec tej cichej kojącej nasze drobne rany
Gdy dzień się zaplątał
Gdy kogoś szukamy
A znajdujemy wciąż siebie.
Tyle razy rozmyślam o tobie mój wietrze
Gdy wracam do domu pustawą aleją
Korony drzew i kwiaty szeptają
Nie przejmuj się swą samotnością.
(14.01.1993)
od B. z Sopotu
wyliczanka
toczy drąży świdruje
z zapalczywością kapiących kropli
owija skręca zaciska
szałem minut i godzin
kłuje wnika uderza
chłodnym skalpelem przeszłości
mówi szepce milczy
utkanym obrusem wody
zjada pochłania pożera
wspomnieniem spełnionych nocy
cóż dodać co ująć?
z czasem i czas
odchodzi
odpływa
znika
(22.06.1994)
od B. z Sopotu
ściany w pokoju
coraz bardziej zwarte
jak zaciśnięte dłonie
w ich wnętrzu
jak kamień
bezruchem znużony
patrzy przez okno
na morze
i... tonie
współczesny ikar.
(01.08.1994)
od B. z Sopotu
zostało w końcu
powiedzieć
to czego się nie powiedziało
albo milczeniem zgasić
żółty promyk świecy.
niech zapadnie ciemność
i niech uleci światłość
z tych białych dłoni.
by się na nowo
w innym miejscu
z ciemności
wyłoniła światłość.
(11.08.1994)
od B. z Sopotu
Polecam także interesujące wiersze mojej koleżanki szkolnej Jadzi Janickiej, które zostały opublikowane w formie e-booka (pdf) - tom "SIŁA MIŁOŚCI".