STRONA SZÓSTA( str.249-251 oryginału)
Przyjazd do Girynia po 35 dniach podróży. Poznajemy chiński system monetarny i relacje cen.

Nareszcie 35 dnia naszej podróży licząc z Połtawki przyjechaliśmy do miasta Giryn[1], gdzie podobno jest chińczyków 200 tysięcy i rzeczywiście na każdym kroku tego motłochu jak mrowie. A zatem zrobiliśmy w ciągu 35 dni podróży konnej tylko 750 wiorst.
Kupiecki banknot Miasto Giryn posiada do 2000 kumirni, tuż płynie rzeka Sungara, po ktorej rosyjski parowiec "Telegraf" w r. 1895 dopłynął aż do Bodune[2], dalej nie mógł iść wskutek płytkiej wody. Na statku tym płynął D. Bogdanow w celu podpisania traktatu handlowego rosyjsko-chińskiego, lecz nie udało się i więcej już parowce tam nie kursowały po tej niefortunnej próbie.
Moneta pieniężna w Chinach nadzwyczaj utrudniona, chociaż papierki kursują, lecz są w małej ilości i nie są rządowe, lecz wypuszczają je kupcy i są ważne tylko w jednym mieście[3]. Rządowa moneta to tylko łany, wytopiony kawałek srebra w formie pantofelka to właśnie łan[4]. Jeśli potrzeba mniej to odrąbują na kawałeczki i na wagę płacą tymi odciętymi bryłkami. Jest też rządowa moneta mosiężna, która ma wielkość naszej kopiejki z dziurką w środku, a nazywają ją czoh[5]. Ma ona małą wartość, np. za nasz rubel srebrny dają 1000 czoh, a np. 1 jajko kosztuje 10 czoh, jeden chiński funt cukru trzcinowego (innego nie ma) kosztuje150 czoh, czyli na nasze 15 kopiejek.
Przeto 23 sierpnia[6] przyjechaliśmy do Giryna, bowiem tu będzie pierwszy punkt wydziału gospodarczego. Agent Marfow, ja, Szczetowod i kilku innych dostaliśmy od Webera polecenie szykować mieszkania na zimę dla nas i dla niego. Mamy też zbierać wiadomości do do rozmaitych materiałów. Sam Weber z z resztą ludzi pojechał 25 sierpnia 800 wiorst dalej tzn. w górę Sungary, gdzie są ogromne lasy i tam pozostawi ostatnia partię na zimę. Będą oni przygotowywać materiały do budowy kolei.
My wynajęliśmy ogromną fanzę dla nas wszystkich-mamy konie wierzchowe do rozjazdów oraz 10-ciu ruskich żołnierzy. Jest także kucharz chińczyk, który nam do obrzydzenia tylko zupę gotuje, z zamiast chleba na patelni piecze przaśniaki z pszennej mąki.
Teraz mogę opisywać obyczaje i zwyczaje chińskie, bo mi się zdaje, ze dalej nie pojadę, a przynajmniej będę zimować w Girynie. Zapomniałem nadmienić, że dojeżdżając go Girynia wiorst 80 przejeżdżaliśmy przez ogromną skalistą dolinę, przeszło 300 wiorst kwadratowych. Dno doliny jakby wylano asfaltem, to skutek działalności wulkanicznej i zastygła lawa, kilka wygasłych kraterów było widocznych. Nie ma tam żadnej roślinności, tylko w dołach stoi woda, jak w misce.

Lektyka gubernatora

Następna

Poprzednia

Pierwsza

Ostatnia


[1] - ros. Giryń lub Kirin, obecnie Jilin w prowincji Guangxi Zhuangzu Zizhiqu.
[2] - zobacz przypis nr 1 na stronie o historii CEL. Tamże historyczna mapa.
[3] -jakimś cudem jeden z takich kupieckich banknotów zachował się i mam go w swoim archiwum. Sam papier jest delikatny, jak bibułka, nie ma na nim druku, ale jednostronne pieczęcie. Można go podziwiać reprodukowany w tekście, oryginał jest oczywiści większy i ma wymiary 210x120 mm. Pieniądz papierowy pojawił się w Chinach w czasie dynastii Tang (618-907) jako dodatkowy środek płatniczy, bowiem podstawowym były monety brązowe. Gdzie brakowało brązu stosowano monety żelazne. Najstarsze zachowane pieniądze papierowe pochodzą z czasów dynastii mongolskiej (1279-1368) oraz dynastii Ming (1368-1644).
[4] - łan, chin, liang sztabka lub moneta srebrna o wadze 37,301 g. Z kolei jin=596,886 grama i dzieli się na 16 liang=160qian.
Pierwsze monety miały mieć kształt ryby. Najstarsze odkopane pochodzą z czasów dynastii Zhou (1122-221 p.n.e.) i mają kształt łopaty lub miecza. Srebrne monety tzw. tael zaczęto bić w Kantonie dopiero w r. 1878, ale srebrne dolary meksykańskie już wcześniej były w powszechnym obiegu i przetrwały do r. 1911.
[5] -czoh, inne nazwy chińskie: fen, qian, wen- drobna moneta miedziana o nominale 1000. Drobniejsze monety zwane daqian były miedziane lub mosiężne o nominałach: 2,4,5,10-20,50,500.
[6] - w tym pamiętniku cały czas używany jest kalendarz juliański. Po dodaniu 12 dni otrzymamy datę w kalendarzu gregoriańskim.