W najbliższych numerach „Secesji” będziemy przybliżać również książki, które bezpośrednio z przebiegiem wojny secesyjnej nie mają nic wspólnego, ale za to dotyczą istotnych wydarzeń w okresie przed- i powojennym. W dzisiejszym numerze trzy książki dotyczące tzw. Rekonstrukcji.
Dobrym początkiem do studiowania okresu Rekonstrukcji jest książka Erica Fonera „RECONSTRUCTION. America’s Unfinished Revolution 1863-1877” (Nowy Jork, 1988). Autor kompleksowo opisuje próby transformacji Ameryki jakie miały miejsce jeszcze za czasów prezydentury Lincolna, a które zakończyły się wraz z początkiem prezydentury Rutherforda B. Hayesa. Główną areną Rekonstrukcji było oczywiście amerykańskie Południe, którego podstawy gospodarcze i społeczne legły w gruzach wraz z likwidacją instytucji niewolnictwa, ale stany Północy również dotknęły w tym okresie różnorodne problemy i zmiany. Poza przedstawieniem tradycyjnych kwestii politycznych, społecznych i gospodarczych, autor poświęcił nieco miejsca czarnej społeczności, która jak się okazuje daleka była od zupełnej opieszałości i bezradności. Foner pokazuje także, że dalekie od zupełnego fiaska były rządy republikańskie, które przez kilka lat trzymały ster władzy na Południu, zaś zwalczający je Demokraci, których szeregi zasiliła większa część białych mieszkańców Południa, dalecy byli od postawy honorowych obywateli kierujących się szczytnymi ideami. Tym co podoba mi się w tej książce jest poruszenie chyba niemal wszystkich istotnych zagadnień Rekonstrukcji oraz sam styl pisania autora, który sprawia, że książkę czyta się bardzo przyjemnie. Mniej podoba mi się opisanie części wydarzeń w sposób zbyt powierzchowny, choć z drugiej strony okres Rekonstrukcji jest tak złożony i bogaty w różnorodne wydarzenia, że szczegółowa analiza wszystkich problemów wykracza poza ramy jednotomowego opracowania. Niemniej jednak książka Erica Fonera jest obecnie najlepszym kompleksowym opracowaniem dotyczącym Rekonstrukcji i tak jak już wspomniałem na początku, wszyscy zainteresowani tym okresem mogą śmiało zacząć właśnie od przeczytania tej książki. 690 stron.
Praktycznie od początku zakończenia
wojny czarna społeczność została poddana różnorodnym restrykcjom mającym
na celu wyeliminowanie jej z aktywnego życia społecznego. Najpierw pojawiły
się „czarne kodeksy”, a gdy te zostały obalone i Afro-Amerykanie uzyskali
prawo wyborcze, Południe zalała fala terroru. Stephen Budiansky w książce „THE BLOODY SHIRT:
Terror After Appomattox” (Nowy Jork, 2008) podaje, że w latach 1866-1876 ponad 3000 Afro-Amerykanów
i ich białych sojuszników zostało z zimną krwią zamordowanych przez różnorodne
paramilitarne organizacje działające na Południu. Wśród ofiar było ponad
60 wyższych działaczy i urzędników władz stanowych. Momentami skala terroru
była tak duża, że lokalne partie republikańskie zostały zupełnie sparaliżowane
(szczególnie w okresie wyborczym), a samo odzyskiwanie władzy przez białych
południowców skupionych w Partii Demokratycznej odbywało się przy aktywnym
zastosowaniu przemocy wobec swoich politycznych przeciwników. Budiansky przybliża
tą tematykę opisując losy kilku ludzi. Dziennikarz John R. Dennett podróżował
po powojennym Południu i autor przytacza kilka jego obserwacji odnośnie
nastrojów panujących wśród południowego społeczeństwa. Były żołnierz
Unii Albert T. Morgan przybył do Mississippi, gdzie wydzierżawił ziemię i założył
własny interes. Początkowo został dobrze przyjęty przez miejscowych, ale z
czasem wzajemne relacje pogarszały się i interes Morgana został przejęty przez właściciela
ziemi, po czym on sam rozpoczął działalność w partii republikańskiej
zostając wybranym do władz stanowych, a także na stanowisko szeryfa. Inny były
żołnierz Unii – generał Adelbert Ames piastował fotel senatora i
gubernatora stanu Mississippi, a jego rządy zakończyły się wraz z wyborami
1875 r., w których Demokraci nie przebierali w środkach aby osiągnąć zwycięstwo.
Skala terroru była tak duża, że Ames prosił o interwencję samego prezydenta
Granta, pomoc jednak nie została udzielona, co stanowiło jeden z kluczowych
punktów na drodze odwrotu od Rekonstrukcji. Weteran walk z partyzantami, major
Lewis Merrill z 7 pułku kawalerii USA początkowo z przymrużeniem oka traktował
przedziwne historie o białych duchach terroryzujących nocą czarną społeczność
Południowej Karoliny. Gdy jednak Merrill wraz z jedną kompanią kawalerii
zjawił się w północnej części tego stanu szybko przekonał się jak bardzo
się mylił. Major zaczął rozpracowywać miejscowe struktury Ku Klux Klanu i
systematycznie zbierał dowody przeciwko sprawcom najbrutalniejszych przestępstw,
ale do skutecznego działania mógł przystąpić dopiero, gdy wobec pogarszającej
się sytuacji prezydent zawiesił wirt of habeas corpus i dał wojsku wolną rękę w walce z białymi
terrorystami. Kolejnym bohaterem książki Budianskiego jest James Longstreet
– były generał Konfederacji, który po wojnie związał się z republikańskimi
władzami Luizjany. W gorącym sezonie międzywyborczym 1874 r. Longstreet jako
dowódca milicji stanowej stoczył na ulicach Nowego Orleanu walkę z
bojownikami Białej Ligi - paramilitarnej organizacji stanowiącej de facto
zbrojne ramię ówczesnej luizjańskiej Partii Demokratycznej. W końcu autor
przedstawia losy byłego niewolnika Prince’a Riversa, który podczas wojny
uciekł od swojego właściciela i wstąpił do armii Unii. Rivers był
niezwykle uzdolnionym człowiekiem i zarazem urodzonym przywódcą co sprawiło,
że po wojnie został liderem czarnej społeczności w mieście Hamburg (Południowa
Karolina) oraz piastował funkcję lokalnego sędziego. W lipcu 1876 r. Hamburg
stał się miejscem pogromu czarnej ludności, który zapoczątkował odzyskanie
władzy przez Demokratów, a dwaj aktywni uczestnicy tych zajść zostali później
kongresmanami. Choć autor nie podejmuje się głębszej analizy opisywanych
wydarzeń i bardziej skupia się na ich opisie pod kątem swoich bohaterów (z
którymi sympatyzuje) jest to generalnie ciekawa książka. Wyłania się z niej
ponury obraz Rekonstrukcji – okresu, który dla wielu był nadzieją –
nadzieją, która została utopiona w morzu terroru i bezradności władzy. 322
strony.
Choć Budiansky nie poruszył w swojej książce tematu masakry w Colfax (Luizjana), która była najkrwawszym dniem Rekonstrukcji, to wydarzenia te zostały dogłębnie przedstawione w świetnej książce Charlesa Lane’a „THE DAY FREEDOM DIED. The Colfax Massacre, the Supreme Court, and the Betrayal of Reconstruction” (Nowy Jork, 2008). Lane przenosi nas do pogrążonej w chaosie Luizjany początku lat 70-tych, gdzie w położonym nad rzeką Red River hrabstwie Grant Parish znajdują odzwierciedlenie problemy z jakimi borykało się niemal całe ówczesne Południe. Grupa białych republikanów skupiona wokół spadkobiercy jednego z największych plantatorów w zachodniej części stanu i popierana przez większość byłych niewolników doświadczała trudnego współżycia z resztą białej społeczności, która tradycyjnie popierała Partię Demokratyczną. W wyborach gubernatorskich 1872 r. obydwa stronnictwa polityczne ogłosiły zwycięstwo i podobnie było również w Grant Parish. 14 kwietnia 1873 r. ponad setka uzbrojonych zwolenników Partii Demokratycznej zaatakowała budynek sądu w Colfax, który został zajęty przez milicję hrabstwa, złożoną głównie z czarnych mieszkańców. W wyniku ataku zginęło co najmniej 60 Murzynów oraz 3 białych agresorów. Skala dokonanej zbrodni była tak duża, że zadanie ukarania jej sprawców otrzymał prokurator federalny z Nowego Orleanu James R. Beckwith. Borykając się z wieloma problemami Beckwith ostatecznie zdołał zorganizować ekspedycję mającą na celu ujęcie głównych sprawców masakry i choć osoby najbardziej poszukiwane zdołały uciec to udało się aresztować 9 uczestników ataku na budynek sądu, w tym Williama J. Cruikshanka. W sądzie federalnym w Nowym Orleanie odbyły się dwie rozprawy, w wyniku których trzech oskarżonych uznano za winnych, jednak podczas drugiej rozprawy miasto wizytował sędzia Sądu Najwyższego Joseph P. Bradley, który nadzorował poczynania sądów federalnych m.in. w Luizjanie. Bradley napisał własną opinię w tej sprawie, w której całkowicie zdemolował akt oskarżenia. Tak sprawa trafiła przed oblicze Sądu Najwyższego USA, ale opinia Bradley’a miała inne daleko idące konsekwencje – do czasu wyroku Sądu Najwyższego kwestia egzekwowania prawa na mocy tzw. Enforcement Act of 1870 została praktycznie zawieszona, w wyniku czego wzrosła aktywność paramilitarnych organizacji operujących na Południu. 27 marca 1876 r. została ogłoszona decyzja Sądu Najwyższego w sprawie United States v. Cruikshank, w której jego przewodniczący, sędzia Morrison R. Waite po kolei obalał argumentację strony oskarżającej. Podążając za wykładnią w innej ważnej sprawie, tzw. Slaughter-House Cases (1873) Waite podkreślił różnicę między prawami związanymi z obywatelstwem stanowym, a prawami związanymi z obywatelstwem narodowym, przy okazji wyjaśniając kilka konstytucyjnych wątpliwości: egzekwowanie prawa ludu do spokojnych zgromadzeń, jak również karanie wykroczeń przeciwko prawu do posiadania broni leży całkowicie po stronie danego stanu; podobnie XIV poprawka upoważniała do federalnej interwencji jedynie w przypadku ograniczania praw i wolności Murzynów przez dany stan, a nie indywidualnych osób – ściganie i karanie takich przypadków leżało całkowicie po stronie danego stanu; zaś w przypadku XV poprawki zakazującej pozbawiania lub ograniczania praw wyborczych, strona federalna mogła interweniować jedynie w przypadku, gdy zastosowane restrykcje miały miejsce na tle rasowym (co w praktyce było trudno jednoznacznie udowodnić). Sprawa United States v. Cruikshank miała ogromne znaczenie dla dalszych losów czarnej społeczności, ponieważ ograniczyła możliwość egzekwowania prawa przez władzę federalną, a powierzenie takich spraw jak masakra w Colfax władzy stanowej jedynie zachęciło do jeszcze większej aktywności różnorodne organizacje paramilitarne i doprowadziło do szybszego upadku ostatnie rządy republikańskie na Południu. Na mocy nieformalnego kompromisu zawartego między białymi republikanami i demokratami, prezydent Hayes zaraz na początku swojej prezydentury wycofał z Południa ostatnie większe oddziały federalne, a wraz z przejęciem władzy przez Demokratów Południe szybko podążyło drogą do ścisłej segregacji rasowej i ograniczania praw wyborczych Murzynów, która to trwała przez następne niemal 100 lat. Żaden ze sprawców masakry w Colfax nigdy nie został pociągnięty do odpowiedzialności, a jeszcze przez wiele lat po tych wydarzeniach biała społeczność hrabstwa Grant Parish czciła pamięć bojowników o wolność i prawa białej rasy, z których trzej polegli doczekali się obelisku upamiętniającego ich „bohaterską” śmierć. O ofiarach niemal zupełnie zapomniano, a czarna społeczność hrabstwa nie była w stanie przeciwstawić się wersji wydarzeń przedstawionej przez drugą stronę. Z książki tej dowiemy się nie tylko o szczegółach masakry w Colfax i późniejszych procesach sądowych, ale i o najważniejszych wydarzeniach mających miejsce w Luizjanie podczas lat Rekonstrukcji, przy czym warty jest podkreślenia styl pisania autora, który sprawia, że nad tą książką nie sposób jest się nudzić. 326 stron, fotografie.
*****
Bradley M. Gottfried napisał w ostatnich latach kilka książek poświęconych bitwie pod Gettysburgiem, z których na szczególną uwagę zasługuje „THE MAPS OF GETTYSBURG. An Atlas of the Gettysburg Campaign, June 3 – July 13, 1863” (Savas Beatie, Nowy Jork, 2007). Książka stanowi bardzo oryginalne podejście do tej kampanii, bowiem autor położył nacisk na graficzne przedstawienie zmagań i w tym celu opracował 144 komputerowych map - 21 map przedstawiających drogę obu armii do Gettysburga, 8 map przedstawiających zmagania wokół miasta Winchester we wstępnej fazie kampanii, 42 map przedstawiających zmagania pierwszego dnia bitwy, 48 map dla drugiego dnia, 19 map dla trzeciego dnia i 6 map przedstawiających odwrót konfederackiej armii spod Gettysburga. Otwierając książkę w dowolnym miejscu na prawej stronie mamy mapę, a na lewej zwięzły opis tego co mapa przedstawia. Mapy są dobrej jakości, przedstawiają poszczególne fazy bitwy na szczeblu pułków i baterii, naniesione na nich są także takie elementy terenu jak drogi, potoki, płoty, pola, lasy czy zarysy wzgórz i dolin. Poszczególne fazy bitwy przedstawione są w miarę szczegółowo i tak na przykład zmagania o Mały Okrągły Szczyt zobrazowane są na 5 mapach, zmagania o Jaskinię Diabła na kolejnych 5 mapach, walki w Polu Pszenicy na 9 mapach itd. I właśnie ze względu na ogromną ilość map książka Gottfrieda jest cennym dodatkiem do literatury poświęconej tej bitwie i każdy miłośnik batalii wojny secesyjnej, a w szczególności bitwy pod Gettysburgiem, powinien posiadać ją na swojej półce. 362 strony, 144 map.
W 2005 r. ukazało się czwarte wydanie (poprawione i uzupełnione) książki Johna W. Busey’a i Davida G. Martina „REGIMENTAL STRENGHTS AND LOSSES AT GETTYSBURG” (wyd. Longstreet House, New Jersey), która podejmuje tematykę liczebności oraz strat armii walczących pod Gettysburgiem. W książce znajdziemy masę różnorodnych zestawień i statystyk dotyczących poszczególnych pułków, baterii, brygad, dywizji oraz korpusów co czyni ją wręcz bezcenną dla każdego studenta tej bitwy. 678 stron.
Pod koniec 2007 r. Wydawnictwo
Uniwersytetu w Luizjanie wydało piękny album poświęcony zmaganiom Granta i
Lee: „IN
THE FOOTSTEPS OF GRANT AND LEE: The Wilderness Through Cold Harbor”. Książka zawiera zwięzły opis wydarzeń mających
miejsce od rozpoczęcia kampanii 1864 r. do ataku wojsk Unii pod Cold Harbor, którego
autorem jest Gordon C. Rhea – autor jak dotąd najlepszych
książek poświęconych tej kampanii.
Tekst upiększają piękne zdjęcia wykonane przez Chrisa E. Heisey’a (ponad
60 kolorowych fotografii), które ukazują różnorodne aspekty współczesnego
wyglądu miejsc, w których ongiś dwaj wielcy generałowie toczyli swój
pojedynek. Oprócz tego w książce znajdziemy również oryginalne zdjęcia i
rysunki z tamtych lat, a także 15 map. Jest to bardzo fajna, kolorowa książka,
którą można sobie zawsze z przyjemnością pooglądać. 134 strony.
I na koniec kilka zdań o książce „GLORY ENOUGH FOR ALL: Sheridan's Second Raid and the Battle of Trevilian Station”, której autorem jest Eric Wittenberg, obecnie jeden z czołowych ekspertów jeżeli chodzi o działania kawalerii na wschodnim teatrze wojny secesyjnej. Książka początkowo została wydana w 2001 r., a w 2007 r. ukazało się jej wznowienie wydane przez wydawnictwo Uniwersytetu w Nebrasce. Bitwa pod Trevilian Station (11-12 czerwca 1864) była największą bitwą tej wojny stoczoną wyłącznie przez kawalerię. Przez dwa dni kawalerzyści generała Wade’a Hamptona walczyli z federalną kawalerią generała Philipa Sheridana, która za cel obrała sobie linię kolejową Virginia Central Railroad. Ostatecznie konfederatom udało się odeprzeć nieprzyjaciela, przy stratach stron wynoszących ok. 1000 ludzi. Wittenberg dokładnie analizuje przebieg tych zmagań i książka stanowi warte uwagi studium bitewne, szczególnie zaś powinna się spodobać miłośnikom kawalerii. 391 stron, 13 map, załączniki dotyczące organizacji, sił oraz strat poniesionych przez obie strony.
Opracował:
Aleksander Królikowski
sierpień 2008 r.