"Umarłych wieczność dotąd trwa,
dokąd pamięcią im się płaci.
Chwiejna waluta, nie ma dnia
by ktoś wieczności swej nie tracił."
.
(Wisława Szymborska)
Drzewo genealogiczne zwie się naukowo tablicą descendentów, która jest zestawieniem osób pochodzących od jednego przodka. Zatem drzewo Piotrusia to raczej tablica ascendentów, inaczej zwana wywodem przodków. Ponieważ wywód przodków jest to wykres wszystkich antenatów w liniach prostych od tzw. probanta, zamieszczone tu drzewo nr 1 także nie spełnia tego warunku. Można więc powiedzieć, że jest to próba zebrania materiału niezbędnego dla stworzenia tablicy ascendentów dla Piotra Jackowskiego i sporządzenia na tej podstawie odpowiedniego wykresu. Ta graficzna forma powstanie już wkrótce. Trzeba tylko podjąć decyzję czy wykorzystać do tego celu któryś z licznych programów genealogicznych, czy też sporządzić drzewo ręcznie w jakiejś ciekawej formie graficznej. Drzewo to będzie się opierać na zapisie zarówno linii męskiej, jak i żeńskiej w wywodzie przodków. Ponieważ stan badań nad tymi liniami jest jeszcze w fazie wstępnej, drzewo będzie powstawało sukcesywnie, w miarę postępu prac. Osobiście cieszę się z tego, że tak wiele faktów z życia tych rodzin, które badam pozostało jeszcze do odkrycia. Nawet w materiałach, które mam w swoich szufladach od lat przytrafiają mi się wspaniałe i niespodziewane znaleziska, jak chociażby ta fotografia.
W lipcu 2007 r. zapoczątkowałem tworzenie drzewa genealogicznego w Internecie przy pomocy serwisu GENI. To wspaniały pomysł dzięki któremu każdy członek rodziny nawet mieszkający w najdalszym zakątku świata, może włączyć się w tworzenie drzewa. Moje drzewo kiełkuje teraz w różne strony-pojawiły się gałązki szwedzkie i włoskie, a przecież to dopiero kilka dni od rozpoczęcia tego projektu.
Celem ochrony prywatności wejście do drzewa rodzinnego mają tylko członkowie rodziny. Możliwe jest też zapraszanie gości. Sam program jest w wersji beta i będzie nadal udoskonalany. W poniższym oknie można przeglądać to drzewo. Niżej pierwsze zdjęcia mego prawnuka Mikołaja urodzonego 4 maja 2009 roku.
Wykaz ten utworzony w 2004 r. był w znacznym stopniu niekompletny z uwagi na pominięcie przodków z rodu Jackowskich. Obecnie (lipiec 2010 r.) udało mi się już częściowo skompletować te dane rodzinne, które znalazły się w pełnej wersji serwisu GENI. Najdalej sięga linia ze strony babki Piotrusia Lidii Jackowskiej de domo Zakrzewskiej. Jej dziadkiem był Franciszek Gollan (07.X.1872-05.XI.1948), a jego rodzice to Fryderyk Gollan i Zofia Dombrowska. Żoną Franciszka była też Franciszka z d. Śmieszna.
Ich córka Rozalia ur. w r. 1906 wyszła za mąż za swego rówieśnika Pawła Zakrzewskiego (syn Jakuba i Agnieszki z Czarneckich) 2 sierpnia 1932 roku. Mieli ono kilkoro dzieci, w tym Lidię ur. 28.V.1941 r. Mniej narazie wiadomo o przodkach Tadeusza Jackowskiego (ślub z Lidią 24.XII.1959 r.), którego ojcem był Zygmunt, a matką Anna Mucha (1912-1962). Jej z kolei matka też Anna, była z domu Wielgosz.
Wielokrotnie zadawano mi pytanie dlaczego to robię, dlaczego poświęcam tyle czasu, sił i środków na badania genealogiczne. Niech więc za mnie odpowiedzą zamieszczone tu cytaty oraz wiersz. Autorami ich są podobni do mnie pasjonaci odkrywania losów naszych przodków."Genealogia jest odkrywaniem tajemnicy, pełnym magii zbliżeniem do tych, którzy choć odeszli, nadal w nas żyją. Praca nad genealogią własnej rodziny nie polega wyłącznie na odnotowaniu powiązań rodzinnych. Jest przede wszystkim próbą zrozumienia naszych przodków i ich świata".
"Dotychczas bezimienni i nieznani stają jak żywi przed oczami. Chcemy - nie!czujemy, że musimy dowiedzieć się o nich więcej. Próbujemy wyobrazić sobie, jak wyglądali, jak żyli, jak spędzali dni, gdzie mieszkali, w jakiej wiosce, w jakim domu, w jakich warunkach.
Sięgamy po mapy, kroniki parafialne, historyczne lub etnograficzne książki popularnonaukowe, literaturę piękną, aby sobie tych nieznanych przez wieki zaginionych przodków przybliżyć." (cytaty z książki Małgorzaty Nowaczyk "Poszukiwanie przodków"-PIW, 2005, str.18).
NA APEL GENEALOGÓW
Z puszcz nadwiślańskich, gór Podkarpacia,
z rozwianych prochów, historii narodów
Wracają Oni, do dziś zapomniani.
Na apel genealogów.
Z komnat pałaców, dworów szlacheckich,
chłopskich omszałych drewnianych progów,
Wracają dzisiaj w naszej pamięci
Na apel genealogów.
Ci co wrócili z nami zostaną.
Nieważne, jakich miewali Bogów
Wszak połączyły ich prochy przodków
Na apel genealogów.
Zostaną teraz w naszej pamięci.
W sercu człowieka, w pisanym słowie.
Zostaną z nami, wszak ich wskrzesiliśmy
Przecież to nasi przodkowie
.
Autor: Stanisław L. Pieniążek, Gdynia 22.01.2004
Hymnu Genealogów tego samego autora można posłuchać tutaj.
![[sunny boy]](ik_01.gif)
![[Piotruś]](pete.jpg)
![[Rozmiar: 7161 bajtów]](divider1x1.gif)
