Two Generals
DWÓCH GENERAŁÓW- Elon John Farnsworth i John Franklin Farnsworth-cz.I
Wstęp
Z rodu Farnsworthów wywodzi się wielu wybitnych Amerykanów i Kanadyczyków,
a ich historia splata się nierozerwalnie z historią tych dwóch narodów. Byli
pośród nich kupcy i duchowni, traperzy, pogromcy Indian i generałowie, a przede
wszystkim wielcy patrioci gotowi służyć swojemu krajowi do końca.
Ród ów pochodzi z Anglii i nazwę wziął od miejscowości Farnworth położonej
w hrabstwie Lancashire- dokładniej, są tam dwie wsie o tej samej nazwie. Jedna
w parafii Prescott, niedaleko od Liverpoolu, w kierunku na Manchester, a druga w
parafii Dean, kilka mil na północny-zachód od Manchesteru w Hundred of
Salford. I ta druga miejscowość jest najprawdopodobniej kolebką rodu
Farnsworthów.
Sama nazwa pochodzi od słowa fern-paproć w połączeniu ze słowem
worth oznaczającym wartościową farmę, majątek ziemski, posiadłość. Inne
wyjaśnienie mówi, że dosłownie oznaczało to zagrodę otoczoną przez
paprocie. Farnworth w parafii Dean było bardzo starą posiadłością, której centralnym
punktem był Farnworth Hall- duży kamienny dwór. Wokół rozciągało się 1400
akrów ziemi , którą uprawiano na rzecz właścicieli dworu do czasów królowej Elżbiety I, a może
nieco dłużej. Potem stary dwór popadł w ruinę, a na tym miejscu powstało
miasto, które dziś liczy 25 tys. mieszkańców i znane jest z produkcji
celulozy. Pierwszy zapis geodezyjny z r. 1282 podaje nazwę Ffornword, która
przekształca się w Ferneworth, a następnie w nazwę współczesną.[1]
Farnworth Hall był już prawdopodobnie opuszczony przez właścicieli, kiedy do Ameryki wyemigrowali
bracia Joseph i Mathias- protoplaści naszych dwóch głównych bohaterów tej
opowieści. Ale powróćmy do wcześniejszej historii tego starego rodu.
Pierwotnie zwało się to miejsce Fearneyworth i było wymawiane w trzech
sylabach: Fear-ney-worth, zaś właściciele wywodzący się z Normanów
dodawali przed swym nazwiskiem dodatek -de.
Pewien świadek ostatniej woli podpisał się w roku 1291 jako Roger de
Farneworth. W roku 1311 przeor zakonu joannitów Elias de Smethton przeniósł
na piśmie własność ziemi w Platt-położonej w pobliżu Farnworth- na rzecz
Adama de Farneworth.
Dodatkowa litera "s" weszła do tego nazwiska z powodów
eufonicznych czyli w celu ułatwieniu wymowy przy zbitce spółgłosek. Do roku
1750 w rejestrach amerykańskich nazwisko to występuje jednak bez dodatkowej
litery "s". Uległo jednak innej transformacji bowiem zapisywane było
fonetycznie jako Farnoth, a także Farneth, Faneuf, Fanef, lub Phaneuf w wersji
francuskiej na terenie Kanady[2].
Nie ulega wątpliwości, że wszystko zaczęło się od Josepha
Farnswortha, który przybył do Ameryki w roku 1628 wraz z pewną
firmą z Dorchester. Drugim z kolei był jego brat Matthias, który zamieszkał
w Lynn[3] w r. 1657 i wreszcie dalszy chyba krewny Thomas Farnsworth,
kwakier, który przybył do Bordentown[4] w r. 1681. Była także siostra Josepha -Agnes Farnsworth, która przybyła do Maine w r. 1637, a jej mąż William Lane (1580-1654) pochodził z Dorchester. Najstarsza córka Josepha Mary została żoną Abrahama Ripleya (1656), a później (1684) Edwarda Jenkinsa.
W polu naszego zainteresowania pozostanie przede wszystkim Matthias
Farnsworth, gdyż to od niego wywodzą się dwaj generałowie, którzy są
bohaterami niniejszej biografii. Po krótkim pobycie w Lynn przeprowadził się
on w r. 1660 do Groton[5] w stanie Massachusetts. Był on dziadkiem Matthiasa
III Farnswortha, który w sierpniu roku 1704 dostał się do niewoli indiańskiej
i został przewieziony na tereny obecnej Kanady (wówczas zwanej Nouvelle-France).
Tam wykupiony został ochrzczony jako Mathias-Claude Farneth i już pozostał w
Montrealu, gdzie po ślubie w r. 1713 z Catherine Charpentier dał początek
linii Phaneuf mając z nią 12 dzieci.
Matthias Farnsworth urodził się oczywiście w Farnworth, Lancashire w r.
1615, a jego żona zwała się Mary Farr. Ich syn Samuel był ósmym z 11 dzieci
i urodził się w roku 1669. W roku 1706 ożenił się z Mary Whitcomb z którą
miał 5 dzieci: Mary (1707), Samuela (1709), Davida (1711), Abigail (1713) oraz
Stephena (1715)
David wraz z braćmi Samuelem i Stephenem byli założycielami Starego Fortu
Nr 4[6] w pobliżu Charlestown, stan New Hampshire, wiosną 1740 roku. Samuel nigdy
się nie ożenił-zginął 2 maja 1746 roku, a więc w wieku 37 lat z rąk
Indian. Wybrał się z grupą osadników, aby zobaczyć miejsce, gdzie ledwie
dwa tygodnie wcześniej zginął Seth Putnam[7]. Był w tym czasie znanym i
szanowanym członkiem lokalnej społeczności pierwszych osadników podobnie,
jak jego brat David, człowiek o wybitnej inteligencji. David był geodetą i
wytyczał główne kierunki rozwoju osady. W kwietniu 1757 roku wraz z czterema
towarzyszami został uprowadzony przez grupę ok. 70 Indian i Francuzów do
Kanady. Na podstawie opisu tego porwania i podróży do Kanady, a potem ucieczki
z niewoli, można by napisać niezłe opowiadanie przygodowe w stylu Jamesa
Fenimore Coopera. W każdym razie David został przydzielony starej parze
Indian-miał zastąpić im syna zabitego przez białych. Był jednak niezbyt
dobrym pracownikiem, ale za to okazał się znakomitym lekarzem i odtąd leczył
Indian przy pomocy różnych ziół. Cały czas jednak obmyślał plany i
przygotowywał się do ucieczki z niewoli wraz z niejakim Adamsem. W oznaczonym
terminie Adams nie pojawił się jednak na miejscu spotkania i David wyruszył w
drogę samotnie. Po 17 dniach przedzierania się przez bezkresną puszczę, ścigany
nieustannie przez Indian dotarł w końcu do pierwszej zagrody zamieszkałej
przez białych. Tam zjadł pierwszy ciepły posiłek, odpoczął, nabrał sił
do dalszej ucieczki i dotarł szczęśliwie do Charlestown. Oprócz niego do
domu powrócił jedynie niejaki Robbins wymieniony wraz z innymi, w tym z
niedoszłym towarzyszem ucieczki Adamsem, na innych jeńców, ale pozostali
zmarli w drodze do Charlestown przez Wielką Brytanię na ospę.
David Farnsworth poślubił 15 sierpnia 1735 roku w Lunenburgu,
MA Hannah Hastings (ur. w Watertown, MA w r. 1717), która była
siostrą Susanny Hastings, żony porucznika Mosesa Willarda. Był on przyrodnim
bratem Samuela, Davida i Stephena poprzez matkę-Mary Whitcomb Willard
Farnsworth. Hannah była z kolei siostrą Eunice Hastings, która wyszła później
za Stephena.
David i Hannah mieli 6 dzieci: Hannah (1739), Mary (1739), Eunice (1741),
Relief (1743), Samuela (1750), i Davida (1760). Samuel i David Jr. brali
udział w walkach o niepodległość Stanów Zjednoczonych i jako werbliści
walczyli obaj bitwie pod Bunker Hill[8] i prawdopodobnie także pod Cambridge. W
wieku 18 lat David został skazany i powieszony przez Anglików w Hartford, stan
Conneticut 10 listopada 1778 r. pod zarzutem szpiegostwa na rzecz kolonistów
amerykańskich. Samuel za udział w walkach otrzymał od rządu rentę i
zamieszkał z ojcem w Hollis, stan New Hampshire, potem przeniósł się do
Stoddard, a następnie do Eaton w Dolnej Kanadzie, gdzie wybudował młyn.
Samuel Farnsworth (1750-1831) poślubił w roku Annę
Wasson (1751-1842) z którą miał 4 dzieci: Johna (1783-1844), Samuela (1784),
Davida (1787), i Eunice (1787). W owym czasie wszyscy byli związani z miastem
Eaton w Kanadzie- i tak najstarszy John po ślubie w w r. 1809 z Sally Patten
(ur. 1787, córka płk. Johna Pattena z Surrey, Maine) przeniósł się wraz
ojcem i matką do Eaton w r. 1812. Dopiero później zamieszkał w Michigan,
gdzie był mierniczym. Mieli oni szóstkę dzieci tj. : Jamesa Pattena
(1810), Mary (1812-1890), Charlotte (1814), Sarah (1816-1840), Eunice (1818) i
Johna Franklina (1820).
I tak wędrując uparcie po drzewie genealogicznym Farnsworthów doszliśmy
w końcu do Jamesa Pattena i Johna Franklina Farnsworthów, braci z których
drugi zostanie senatorem i generałem, a pierwszy ojcem Elona, jednego z
najdzielniejszych generałów w historii Stanów Zjednoczonych. Niestety
jednocześnie bardzo niedocenionego przez historię i prawie zapomnianego.
W tej opowieści skupię się przede wszystkim na biografii Elona Johna
Farnswortha, chociaż zginął on na polu chwały mając niespełna 26 lat,
czyli żył bardzo krótko i nie zdążył założyć rodziny czy też sięgnąć
po ważne stanowiska w służbie publicznej. Jednak na drogę życiową
Elona ogromny wpływ miał brat ojca John Franklin. Można ze sporą dozą
prawdopodobieństwa przypuszczać, że gdyby Elon przeżył bitwę pod
Gettysburgiem jego droga życiowa byłaby podobna do drogi jego stryja. Obaj
przecież mimo osiągnięcia wysokiej rangi w armii nie byli zawodowymi żołnierzami.
John Franklin był prawnikiem, a Elon także studiował prawo na Uniwersytecie
Michigan i choć studiów nie dokończył, to można sądzić, że po wojnie
uzupełniłby swoją edukację i praktykował prawo, a także wszedłby w świat
polityki.
Będą to zatem dwie biografie z założeniem, że biografia stryja Elona będzie
niejako uzupełniała niedokończone życie młodego generała z uwzględnieniem
sytuacji w powojennych Stanach Zjednoczonych. Byli oni bowiem ostatnimi wielkimi
wojownikami z rodu Farnsworthów, którzy z bronią w ręku wywalczyli obecny
kształt swej ojczyzny poczynając od walk z pierwotnymi mieszkańcami tych ziem
Indianami, poprzez wyparcie Anglików z kolonii amerykańskich, wojnę z 1812
roku, wojnę z Meksykiem i w końcu krwawy konflikt wewnętrzny-wojnę secesyjną.
Potem nadeszły zastępy innych Farnsworthów i ich potomków- przemysłowców,
wynalazców, naukowców, ludzi kultury. Ich wkładu w budowę dzisiejszego
mocarstwa światowego nie sposób przecenić.
Do napisania biografii Elona Farnswortha przymierzałem od lat kilkunastu- właściwie
to od dnia, kiedy to w r. 1993 odwiedziłem jego miejsce spoczynku w Rockton,
stan Illinois. Zdumiała mnie niewielka ilość informacji o tym
generale. Jedynie krótki, oficjalny życiorys w sieci w roku 1995, żadnych
szerszych opracowań, a jego słynna szarża pod Gettysburgiem często pomijana
w monografiach tej bitwy. Dopiero niedawno ukazało się kilka książek dotyczących
działań kawalerii w dniach poprzedzających Gettysburg, jak też w czasie
samej bitwy i tam musiała znaleźć się słynna szarża brygady Farnswortha, a w jej składzie 1. pułku z Zachodniej Wirginii, a przede wszystkim 1. pułku z Vermont, którego szarżą osobiście kierował dowódca brygady. Jednakże historycy nadal sprzeczają się co do faktów i
szczegółów samobójczej szarży Farnswortha, chociaż wszyscy zgodnie oceniają,
że rozkaz natarcia wydany przez gen. Kilpatricka był dyletancki i nie uwzględniający
w ogóle warunków terenowych na kierunku natarcia. Był to jeden z
najgorszych generałów Unii, ale jego brawura i niewątpliwa osobista odwaga były
w tym czasie potrzebne. W przeciwieństwie do armii Południa armia federalna
cierpiała na brak wybitnych dowódców kawalerii, jak też zwykłych żołnierzy
dobrze obeznanych z jazdą konną. Dopiero w końcowej fazie wojny kawaleria
Unii zaczęła zyskiwać przewagę nad przeciwnikiem, ale uzyskanie doświadczenia
kosztowało drogo i dlatego tolerowano takich miernych dowódców jak Kilpatrick.
Będą to także dzieje kawalerii amerykańskiej przedstawione od lat trzydziestych XIX wieku do wojny secesyjnej. W pierwszym rzędzie na bazie historii 8-mego Pułku Ochotniczej Kawalerii stanu Illinois, ale pokażę także w zarysie działania brygad i dywizji w ramach Armii Potomaku oraz ewolucję tej formacji w miarę upływu wojny.
Ostatnia część tego opracowania będzie zatytułowana "Kawaleria Unii po Gettysburgu-najważniejsze akcje" i stanowić będzie podsumowanie działań tej formacji w czasie wojny domowej.
I.Kolonizacja Ameryki
Jak pamiętamy pierwszy z Farnsworthów przybył na tereny dzisiejszych Stanów Zjednoczonych w r. 1628. W tym czasie Anglia miała już za sobą kilka nieudanych prób kolonizacji Ameryki Pólnocnej podejmowanych przez Humpherya Gilberta i jego przyrodniego brata Waltera Raleigha przed rokiem 1603. Żadna z założonych wówczas osad nie przetrwała i do śmierci królowej Elżbiety(1603) nie było tam ani jednego kolonisty brytyjskiego.
Jednak przeludnienie i brak ziemi zmuszały ten naród do ekspansji, a swobody polityczne wyzwoliły inicjatywę niezbędną do budowy imperium. Młodsi synowie właścicieli ziemskich pozbawieni prawa dziedziczenia mogli albo wstępować do wojska bądź do stanu duchownego, albo też wyruszyć na podbój nowych ziem. I tak właśnie czynili zakładając spółki akcyjne kupców i dżentelmenów. Już w roku 1606 król Jakub I założył Kompanie Wirgińską z oddziałami w Londynie i Plymouth. Grupa londyńska miała prawo zasiedlania terenów położonych między 34 i 38 równoleżnikiem, a grupa z Plymouth-tereny między 41 i 45 równoleżnikiem pod warunkiem zachowania odstępu nie mniejszego niż 100 mil.
Tak więc ruszyli osadnicy na wybrzeże Atlantyku, ale zastali tereny prawie bezludne z nikłą populacją tubylców. Pierwsze 3 statki po miesięcznej żegludze wpłynęły do zatoki Chesapeake 6 maja 1607 r. Nie musieli zatem walczyć -jak narazie-z Indianami, ale obawiali się dominujących na morzach Hiszpanów i dlatego pierwszą osadę założyli 40 mil w głębi lądu nazywając ją Jamestown na cześć króla Jakuba.
To Indianie nauczyli pierwszych osadników uprawy kukurydzy umożliwiając im przeżycie. Twarda ręka ich przywódcy Johna Smith'a[9] i jego metody ostrożnej przyjaźni i handlu z tubylcami umożliwiły przetrwanie Jamestown. Nowe zasady przydziału ziemi ściągnęły w r. 1609 kolejnych 500 osadników z Anglii. Ale ich los był marny-100 nie dopłynęło wogóle rozbijając się u wybrzeża Bermudów, pozostałych dosięgła zaraza i głód. W maju 1610 Jamestown było w ruinie, a 60 niedobitków zjadło już nawet swoje konie i pieszo wyruszyli w kierunku wybrzeża wypatrywać ratunku. Wyglądało to na ponowny koniec osadnictwa brytyjskiego.
I wówczas nastąpił punkt zwrotny-jeden z takich momentów w historii, które stanowią węzły w sieci wydarzeń prowadzące do całkowitej zmiany sytuacji w danym miejscu i czasie. Do kolonii przybył lord Delaware[10] z zapasami żywności i 150 ludźmi. Pierwsi koloniści zawrócili do Jamestown, a potem założyli nowe osady : Henrico (Richmond) w górze rzeki i dwie kolejne w jej ujściu. Przywództwo kolonii objął Thomas Gates, który rządził twardą ręką przy pomocy tzw. Kodeksu Dale'a. Przyjazne dotąd stosunki z Indianami zastąpiły okrucieństwa i otwarta wojna. Przez kolejne siedem lat kolonia wegetowała, aż nadszedł moment odkrycie jej przeznaczenia czyli uprawy tytoniu.
Tytoń stał się królem, którego zdetronizowała w XVIII wieku bawełna-słynny King Cotton.
W roku 1618 prezesem Kompanii Wirgińskiej został Edwin Sandys[11], który wprowadził wiele reform przyspieszając tempo osadnictwa. 30 lipca 1619 zebrało sie pierwsze Zgromadzenie Ogólne Wirginii w skład którego wchodził gubernator, 6-ciu doradców i 25 wybranych obywateli. W małym kościółku w Jamestown zakiełkował zalążek nowego narodu. Narazie jednak byli to Anglicy, którym najmocniej we znaki dawał się brak kobiet. Nie starczało indiańskich księżniczek, jak słynna Pocahontas[12] dlatego też sprowadzono z Anglii prawie setkę młodych kobiet, które można było kupić(!) po cenie transportu, czyli za 125 funtów tytoniu. Ciekaw jestem ile złota można było dostać w 1619 roku za 125 funtów aromatycznego tytoniu z Wirginii? Wielu Wirgińczyków szczyci się pochodzeniem od syna Pocahontas i Johna Rolfe-Thomasa. Ale większość pochodzi jednak od tych bezimiennych, młodych kobiet zebranych po domach publicznych Londynu, Bristolu czy Plymouth i przehandlowanych po czterech tygodniach podróży po burzliwym oceanie. W tym samym roku kupiono też pierwszych 20 murzyńskich niewolników od kapitana holenderskiego okrętu wojennego.
Tak to się zaczęło, a słynny "Mayflower"od którego niektórzy historycy liczą początek osadnictwa dobił do brzegów Wirginii dopiero rok później. Historia jest jednak ciekawsza od tej zapisanej w poważnych i uznanych podręcznikach. Czy można było w nich spotkać opisy niewiarygodnego wręcz okrucieństwa wobec Indian w latach późniejszych, kiedy to głód ziemi i wysokie ceny tytoniu spowodowały rugowanie osiadłych w tym rejonie tubylców z ich żyznych i uprawianych ziem? Starannie pomijano wydarzenia z roku 1623, kiedy to kapitan Willliam Tucker podpisał układ pokojowy z Powhatanem i zaproponował toast dla uczczenia zawieszenia broni. Ale wino było zatrute-w męczarniach umarło ponad 200 Indian, pozostałych wyrżnięto i obcięto im głowy. Nic dziwnego, że początkowo pokojowo nastawieni tubylcy rewanżowali się rzeziami białych osadników.
Kiedy zatem Joseph Farnsworth przybył w roku 1628 do Ameryki Północnej na obszarze Wirginii zamieszkiwało niespełna 2000 osadników. To zdumiewające, albowiem od roku 1607 przybyło ich tu z Anglii ok. 14 tysięcy. Joseph przybył jednak na tereny zarządzane przez oddział Plymouth Kompanii Wirgińskiej, a więc na obszar położonej daleko na północy tzw. Nowej Anglii. Próby osadnictwa w tym rejonie były konsekwentnie nieudane, kolejne osady powstawały, poczym po ludzie znikali bez śladu.
Trzeba było przypadku, aby grupa osadników zmierzająca do Wirginii zboczyła z kursu i wylądowała w okolicach Cape Cod. Postanowili osiedlić się tam na stałe nazywając osadę Plymouth na cześć portu z którego wypłynęli. Była to w zasadzie grupka skrajnych fanatyków religijnych tzw. separatystów, których nikt w Anglii nie zamierzał tolerować. Uciekli zatem początkowo do Holandii pod opiekę tamtejszych kalwinistów, ale i tam wkrótce mieli ich dość. Prześladowani, ale bezkompromisowi postanowili przenieść się do Nowego Świata. Król Jakub wolałby sekciarzy widzieć raczej na szubienicy, ale w końcu niezbyt chętnie poniechał ścigania fanatyków i pozwolił im odpłynąć w nadziei, że zajmą się nimi Indianie.
Grupa z Lejdy zakupiła zatem od Kompanii Wirgińskiej tytuł własności ziemi i we wrześniu 1620 roku na statku "Mayflower" 101 mężczyzn, kobiet i dzieci pod wodzą Williama Bradforda[13] wyruszyła-jak się w końcu okazało-do Cape Cod. Ich sytuacja prawna była inna od osadników z Wirginii, bowiem nie podlegali oni jurysdykcji żadnego rządu. Król Jakub, jak wiadomo nie chciał ich uznać za obywateli Anglii.
W surowych warunkach zimy wznieśli osadę poczym większość z nich nie doczekała wiosny. Ci, którzy przeżyli zawdzięczają to-o paradoksie historii- "dzikim", czyli Indianom z plemienia Squant. Ludzie ci znali język angielski i byli osiadłymi rolnikami-to oni uczyli pielgrzymów uprawy kukurydzy. Gdyby wiedzieli co ich czeka z pewnością spełniliby skryte życzenie króla Jakuba.
Nie wiemy czy tam właśnie dotarł Joseph Farnsworth w roku 1628. Być może kompania z Dorchester wysłała go do innego rejonu osadnictwa czyli zatoki Massachusetts. Tam także wylądowali religijni fanatycy i odszczepieńcy tzn. purytanie z odłamu kongregacjonistów. Ci jednak nie zostali jeszcze całkowicie wyklęci przez kościół anglikański, aczkolwiek byli już w swoim kraju prześladowani. Właśnie w roku 1628 grupa purytan i kupców utworzyła Kompanię Nowoangielską, która uzyskała od Rady do spraw Nowej Anglii tytuły własności ziemi. Nieco później król Karol I nadał Kompaniii statut i nową nazwę-Kompania Zatoki Massachustts. Przywódca purytan John Winthrop zamierzał wykorzystać owe przywileje dla budowy "Nowego Syjonu" i ochrony purytan przed prześladowaniami. Wykorzystując sprytnie lukę w statucie Kompanii Zatoki Massachusetts, czyli brak klauzuli iż siedziba zarządu kompanii mieści się w Anglii,Winthrop zabierając ze sobą statut przeniósł siedzibę władz do Nowego Świata.
W roku 1630 do Massachusetts zawinął statek "Arabella" z gubernatorem Winthropem i statutem kompanii oraz 6 innych statków. Głównym miastem i stolicą kolonii stał się Boston. Sytuacja prawna kolonii była jeszcze dziwniejsza, aniżeli sytuacja separatystów. Angielska kompania handlowa stała się de facto rządem, a zarządzanie kolonią należało do sądu powszechnego, który dokonywał wyboru gubernatora i jego zastępców. Głos decydujący mieli także tzw. "wolni obywatele" do grona których dopuszczano jedynie członków kościoła purytańskiego. Ewolucja systemu władzy zakończyła się w r. 1644 kiedy to powstała dwuizbowa legislatura-w jednej zasiadali zastępcy gubernatora, a w drugiej delegaci z poszczególnych miast kolonii.
Pośród radykalnych purytan byli inni-bardziej jeszcze fanatyczni. Te wewnętrzne spory religijne powodowały skazywanie na banicję takich ludzi, ale oni już do Anglii nie powracali, tylko zakładali nowe kolonie. Tak powstało miasto Providence nad zatoką Narragansett (Rhode Island) czy Connecticut.
Najdalej na północ położone obszary-obecne stany Maine i New Hampshire Rada do spraw Nowej Anglii nadała Ferdinando Gorgesowi, kapitanowi Johnowi Masonowi i ich towarzyszom. W 1629 r. nastąpił podział tych terenów wzdłuż rzeki Piscataqua-Mason dostał część południową, która nazwał New Hampshire. I tam osiedlali się zbuntowani purytanie zakładając m.in. osadę Exter. W Maine było tylko kilka niewielkich miejscowości, głównie osad rybackich..
Po roku 1640 walka miedzy królem i parlamentem w Anglii spowodowała, że zapomniano o kolonizacja i w ciągu 20 lat dotarła tam ledwie garstka emigrantów. Wojna domowa i purytańska dyktatura Oliviera Cromwella odsunęły w cień sprawy Nowego Świata. W tej sytuacji powstała w r. 1640 Konfederacja Nowej Anglii składająca się z czterech kolonii-Massachusetts, Plymouth, Connecticut i New Haven. Konfederacja miała za zadanie obronę przed Holendrami, Francuzami oraz Indianami i w tym celu powołali swoje organy wykonawcze, czyli swego rodzaju rząd. Także Wirginia i Maryland cieszyły się niemal całkowita niezależnością.
Po restauracji króla Karola II ruszyła dalsza ekspansja kolonialna. Odbito od Holendrów tereny środkowego wschodu, gdzie powstały kolonie: Nowy Jork, New Jersey, Pensylwania i Delaware. Zasiedlono także Karolinę Północną (zwana wówczas Albemarle)-głównie przez mieszkańców Wirginii, których jako leniów i wałkoni pozbyto się podobno z macierzystej kolonii. Natomiast tereny Karoliny Południowej zaczęli zaludniać farmerzy z Barbadosu oraz emigranci z Anglii. Ciekawostką jest fakt, że konstytucję tej kolonii napisał filozof John Locke. Zawierała ona przepis o wyjątkowej tolerancji wobec pogan czy żydów, co sprzyjało osadnictwu grup społecznych nie tolerowanych na innych terenach.
Gospodarka tej kolonii opierała się na handlu niewolnikami indiańskimi i skórami. Pod koniec lat 90-tych XVIII wieku zaczęto uprawiać na dużą skalę ryż. W roku 1719 Karolina Południowa stała się oddzielną kolonią królewską.
Georgia została założona jako ostatnia kolonia brytyjska, pół wieku po Pensylwanii. Wypierano stamtąd Hiszpanów, których bastionem była Floryda. W 1734 r. powstało Savannah, a osiedlili się tam emigranci z Niemiec i Austrii, także Morawianie i Szwajcarzy oraz górale szkoccy, portugalscy Żydzi i Walijczycy.
Tak więc w XVI i XVII wieku angielska kolonizacja wygrała wyścig z Hiszpanami, Francuzami czy Holendrami zasiedlając ogromne obszary kontynentu. Przy okazji pozbyła się najbardziej fanatycznych sekt religijnych oraz ponad 50 tys. pospolitych przestępców zesłanych do kolonii.
Kolonizacja Ameryki przez Francuzów przebiegała całkiem odmiennie. Rok po lądowaniu Anglików w Jamestown do Quebecu przybyli pierwsi Francuzi, ale nie budowali oni osad, tylko faktorie. Przybywali głównie mężczyzni, a ponieważ było ich mało starali się utrzymywać przyjazne stosunki z Indianami. Nie wyszło im tylko z Irokezami-w roku 1609 Samuel de Champlain popełnił niewybaczalny błąd-oddał salwę ze swego arkebuza w szeregi Irokezów, którzy od tej pory zaopatrywani w broń palną przez Anglików i Holendrów zwalczali Nową Francję, aż do jej upadku. Stanowili bufor chroniący kolonie angielskie przed najazdami Francuzów i sprzymierzonych z nimi Indian.
O ile Anglicy trzymali się wybrzeża nie nie przekraczali Appalachów, to Francuzi penetrowali wnętrze kontynentu, poruszali sie szlakiem wielkich rzek i skolonizowali Luizjanę, daleko na południe od chłodnego Qubecu. W 1699 roku pan Pierre de Moyne założył kolonię w Biloxi (dziś stan Missisipi). Znamy to miejsce głównie z faktu, że 180 lat później osiadł tam i zmarł Jefferson Davis-były prezydent Skonfederowanych Stanów Ameryki. Kolonia miała rozkwitać dzięki handlowi z Hiszpanami, ale gorący klimat, bagna i komary zniechęcały do osadnictwa. W r. 1723 kolonia liczyła zaledwie 2000 białych i 3800 niewolników, a Paryż był zmuszony mocno dotować Luizjanę.
Wydarzenia wokół Starego Fortu Nr 4 wprowadzają nas w atmosferę wojen kolonialnych toczonych pomiędzy Anglikami i Francuzami przez całe dziesięciolecia. Na dwa lata przed śmiercią Samuela Farnswortha w Forcie nr 4 tj. w r. 1744 do wojny między Anglikami i Hiszpanami "o ucho Jenkinsa"[14] włączyła się Francja i na północny granicach rozgorzała wojna-jednymi z jej ofiar byli właśnie Samuel Farnsworth i Seth Putnam. Wojnę zakończył formalnie traktat z Aix-la-Chapelle z 1748 roku, ale wojna tliła się jeszcze długo, a w r. 1754 wybuchła na nowo z całą siłą.
W roku 1755 flota brytyjska wylądowała w Nowej Szkocji i wyparła większość osadników francuskich. Ale w nieprzebytych puszczach pogranicza koloniści przegrywali sromotnie mimo wsparcia regularnej armii brytyjskiej. Apogeum nastąpiło w 1759 roku, w którym Anglicy odnieśli decydujące zwycięstwa zdobywając forty: Niagara, , George i Ticonderoga, a potem rozbijając Francuzów w Quebecu. I znowu wojna tliła się jeszcze przez cztery lata, ale były to już tylko potyczki bez znaczenia. Traktat paryski z 1763 roku położył kres panowaniu Francuzów w Ameryce. W zamian za utraconą Florydę Hiszpania otrzymała Luizjanę, ale francuscy osadnicy tam pozostali.
Nie będę zajmował się francuską gałęzią rodu Farnsworthów-ich związki z Quebekiem były jednak długie i trwałe.
Tak więc regularne wojska brytyjskie wywalczyły przestrzeń dla dalszego rozwoju kolonii, a koloniści niechętnie dawali rekruta i potajemnie handlowali z wrogami.
Wojny kosztują, skarb królewski był pusty zatem kolejni ministrowie dwoili się i troili, aby uzyskać dodatkowe środki z podatków i ceł. Ustawa stemplowa, kwaterunkowa, cła na wiele produktów, w tym na herbatę. To wszystko budziło opory wśród kolonistów, dojrzewała świadomość narodowa, dla której obelgą było stacjonowanie wojsk brytyjskich, sądy marynarki wojennej obradujące bez przysięgłych czy też gubernatorzy wynagradzani przez Koronę.
Napięta sytuacja prowokowała starcia-w maju 1770 r. dochodzi do tzw. masakry bostońskiej, kiedy to żołnierze brytyjscy otworzyli ogień do tłumu. Padło pierwszych pięciu męczenników wolności, nawiasem mówiąc nierobów i zbiegłych niewolników, którzy sami sprowokowali żołnierzy napadając na nich. Ale rząd brytyjski wystraszony uchyla większość ceł, pozostaje jedynie cło na herbatę, co spowoduje już za 3 lata słynną "herbatkę bostońską". Wydarzenia te są dobrze znane, wiadomo że eskalacja konfliktu doprowadza w końcu do bitwy pod Bunker Hill w czerwcu 1775 roku. Później walki toczono na całym ogromnym obszarze od Quebecu aż do Karoliny Południowej.
Wszystko to doprowadziło w końcu do podpisania Deklaracji Niepodległości w lipcu 1776 r., ale inwazja gen. Howe'a na Nowy Jork spowodowała nową wojnę. Tym okresem walk o o niepodległość nie będę się jednak zajmował-nie mam narazie dowodów, że w bitwach pod Saratogą czy Savannah brał udział ktoś z rodu Farnsworthów. Przypomnę jedynie, że w wyniku pokoju paryskiego z dnia 3 września 1783 roku Wielka Brytania uznała niepodległość Stanów Zjednoczonych. W końcu listopada ostatnie oddziały wojsk brytyjskich opuściły Nowy Jork, a w grudniu Staten Island i Long Island. Ale mieli jeszcze powrócić do Ameryki 31 lat później i spalić symbol niepodległej władzy- stolicę kraju-Waszyngton. Obiad przygotowany dla prezydenta Madisona i jego żony zjedli 24 sierpnia 1814 roku brytyjscy oficerowie, a następnie spalili Biały Dom, Kapitol(rys.obok) i wszystkie budynki rządowe za wyjątkiem Urzędu Patentowego. Pewnie w trosce o własne prawa patentowe.
W czasie tej wojny w 45 pułku piechoty służył jako adiutant Jonas Farnsworth-został zwolniony ze służby w 1815 roku zgodnie z zapisami archiwalnymi. Nie dociekałem z której on był gałęzi rodu, ale przykład ten pokazuje iż nie zabrakło Farnsworthów na żadnym etapie historii Stanów Zjednoczonych Ameryki.
Kraj podzielony od początku-część II
[1]-Historia rozwoju obecnego miasta Farnworth k/Bolton zaczęła się w r.
1611, kiedy to George Hulton wykopał pierwszy szyb wydobywający węgiel. Do r.
1848 było w okolicy 20 takich szybów. Pierwsza fabryka celulozy została
założona przez rodzinę Crompton w Farnworth. W r. 1828 James Rothwell
Barnes uruchomił tkalnię z napędem parowym, przekształconą później w przędzalnię.
W r. 1838 uruchomiono pierwszą odlewnię żeliwa. Źródło-oficjalna strona
Bolton http://www.bolton.org.uk/index.html.
[2]-wg."LA FAMILLE PHANEUF FARNSWORTH", 1915, Montreal, Quebec. Jest to opracowanie genealogiczne ojca Elie Zephirin Phaneuf z zakonu
Les Frères des Écoles Chrétiennes. Na bazie tego dzieła Dr Guy Letellier oraz Jean-Marc Phaneuf opublikowali w październiku 1999 r.
genealogiczną historię Matthiasa III Farnswortha, przodka wszystkich Phaneuf na świecie pt."CLAUDE-MATHIAS FANEF, Ancętre de tous les PHANEUF". Amerykańskie drzewo genealogiczne opisuje Claudius Buchanan Farnsworth w pracy "Mathias P. Farnsworth and his Descendants in America" (wyd. prywatne, 1891).
[3] -Lynn, stan Massachusetts, założone przez mieszkańcow pobliskiego
Salem. Od indiańskiego plemienia Sagamorów zakupili oni w r. 1620 ziemię zwaną
Saugust. W r. 1629 podpisano akt erekcyjny Miasta Saugust, ale w r. 1637 z
okazji ustanowienia pierwszego pastora miasta Samuela Whitinga, ktory przybył z
Anglii z miasta King's Lynn zmieniono nazwę na Lynn. Źródło-strona
internetowa o Lynn http://www.globalindex.com/nsbol/1municip/lynn/11lynn.htm.
[4] -był on właściwie założycielem tej miejscowości, bowiem zakupił on
tereny pomiędzy Black's Creek and Crosswicks Creek jeszcze w Anglii, ale po
przyjeździe zapłacił jeszcze miejscowym Indianom, którzy tam zamieszkiwali.
Założył tam placówkę handlową i przystań dla żeglugi. Miejsce to w r.
1682 znane było jako Farnsworth's Landing. W r.1717 Joseph Borden zakupił
znaczne tereny w okolicy, rozwinął żeglugę i uruchomił linię dyliżansów
z Filadelfii do Nowego Jorku. Ostatecznie prawa miejskie miasto Bordentown
otrzymało w dniu 31 stycznia 1852 roku uchwałą legislatury stanu New Jersey.
Źródło;
oficjalna strona Bordentown http://www.bordentowntownship.com/history/home.htm
[5]-Groton-pierwotnie placówka handlowa Johna Tinkera w rejonie zwanym
Petapawag (indiańskie określenie na bagniste tereny). W r. 1655 powstaje tam
osiedle zwane Plantacja Groton. Nazwa pochodzi od pierwszego radnego Deana
Winthropa, który urodził się w Groton, hrabstwo Suffolk w Anglii.W r. 1676
miasteczko zostało kompletnie spalone przez Indian-mieszkańcy jednak po dwóch
latach powrócili i odbudowali swoje domy. (Internet-http://www.townofgroton.org/main?cmd=History)
[6]-Old Fort No.4 był wysuniętą placówką osadnictwa w pobliżu Charlestown. Narażony na nieustanne napady Indian i Francuzów został w zimie 1746 r. opuszczony, ale wiosną powróciła grupa kapitana Stevensa zastając fort w dobrym stanie. 11 dni po powrocie na fort napadła duża grupa Indian i Francuzów. Całą, fascynującą historię tego fortu znajdziemy na tej stronie
[7]-Seth Putnam Jr./ur. 1723r/,młodszy brat Ebenzera Putnama /ur. 1714, znany później jako Deacon Putnam/, zginął 19 kwietnia 1746 w chwili kiedy udał się rankiem do stodoły. Indianie wycofali się dopiero po stracie 2 zabitych.
[8]-bitwa stoczona w dniu 17 czerwca 1775 r. w czasie oblężenia przez
Anglików Bostonu. Powodem był zamiar zajęcia przez Anglików Dorchester
Heights. Anglicy po trzech krwawych szturmach na umocnienia Bunker Hill zdobyli
w końcu to wzgórze, ale ponieśli ciężkie straty- ponad 1000 zabitych na atakujących
2300. Bitwa ta umocniła wolę walki kolonistów amerykańskich w Anglikami.
[9]-John Smith (1580-1631), niezwykle barwna postać warta powieści przygodowej. Walczył na wszystkich frontach ówczesnej Europy. Uciekając z niewoli tureckiej otarł się o Polskę. Przywódca pierwszych kolonistów, jeniec wodza Indian Powhatana.
[10]-właść. Thomas West, 3-ci Baron De La Warr (1577-1618). Dowodził grupą 150 ludzi, którzy wylądowali 10 czerwca 1610 roku w Jamestown ratując kolonie od opuszczenia przez garstkę pozostałych przy życiu kolonistów. Został mianowany dożywotnim gubernatorem i dowódcą sił zbrojnych Wirginii. Powrócił do Anglii mianując swym zastępcą Sir Samuela Argalla (ok.1580-ok.1626), który wprowadził tyrańskie rządy.Zmarł w drodze do Wirginii, gdzie udał się aby rozpatrzyć liczne skargi wysyłane do Londynu i został pochowany w morzu. Napisał książkę o Wirginii "The Relation of the Right Honourable the Lord De-La-Warre, of the Colonie, Planted in Virginia", w r. 1611.
[11]- Sir Edwin SANDYS, Knight, ur.: 9 grudnia 1561, Worcestershire, England. Zmarł: w październiku 1629. Ojciec: Edwin SANDYS (Arcybiskup York). Matka: Cecily WILFORD.
Więcej tutaj.
[12]-Pocahontas, właść.Matoaka (1595-1617)-przeszła do legendy kultury amerykańskiej.
Podobno uratowała Johna Smith'a przed śmiercią z rąk Indian z jej plemienia. W 1610 poślubiła Indianina Kocouma. Porwana przez Argalla nawraca się na chrześcjaństwo przyjmując imie Rebecca i poślubia plantatora Johna Rolfe. Odwiedza Londyn i umiera w Anglii w wieku 22 lat. Ich syn Thomas Rolfe (1615-1698) był pierwszym dzieckiem z mieszanego związku.
[13]-William Bradford (1590-1657)-przywódca separatystów, którzy na statku "Mayflower" przybyli w 1620 r. do Cape Cod.
[14]-Robert Jenkins, kapitan statku "Rebecca"-wojna o jego ucho trwała w latach 1739-42. Hiszpanie oskarżyli go o przemyt i podobno w r. 1731 obcięli mu za karę ucho, które Jenkins wystawił na publiczny widok w Izbie Gmin (zamarynowane w solance). Poruszyło to opinię publiczną do tego stopnia, że brytyjski premier Robert Walpole wypowiedział 23 października 1739 r. wojnę Hiszpanii. Tak naprawdę chodziło o rywalizację handlową i sporne granice pomiędzy Florydą hiszpańską, a Georgią. Europejska odmiana tej wojny to spór o sukcesję austriacką.